Kontakt w plecaku - czyli małe urządzonko zwane powerbankiem



Odkryłam ostatnio zarąbiste urządzenie:D Dobra, pewnie każdy normalny człowiek już o tym słyszał i być może jestem jakaś lekko zacofana, ale dopiero w zeszłym tygodniu wypróbowałam po raz pierwszy przenośną ładowarkę zwaną powerbankiem:) Idealna sprawa dla kogoś, kto jak ja notorycznie zapomina podpiąć swój telefon pod ładowanie na noc, a rano budzi się przerażony, że wychodząc z domu zabiera prawie rozładowany komórkowiec. Aaaale, zanim sobie takie cudeńko sami sprawicie, radzę trochę o tym poczytać, bo łatwo jest kupić sobie bubla. Ja kierowałam się poradami z artykułu na http://gogeek.pl/jaki-powerbank/ i myślę, że udało mi się kupić w miarę rozsądne urządzenie:) Ładuje szybciej niż z gniazdka i do tego spokojnie wystarczy na 2 pełne naładowania mojego ajfona:)

Komentarze